środa, 18 lutego 2015

Prolog

- Czemu zawsze musisz traktować mnie jak zwykłego śmiecia ?!?
- Bo jesteś nieusłuchany ! Nie zwracaj sie do mnie takim tonem !
- Bo co mi zrobisz ?!? Zawsze musze być najgorszy z całej rodziny i mnie to wkurza !
- Jeśli nie skończysz, będziesz miał szlaban na wychodzenie z domu !
- Mam to gdzieś i ciesze się, że wkońcu ci to powiedziałem !
- Won ! Nie chce cie widzieć na oczy !
Do salonu wbiegła Tamara wraz z Julią.
- Tato przestań !
- Zaczynasz ?!? Jeszcze mi potrzeba córka, która jest tak samo nieusłuchana jak Zayn !
W końcu odezwała się Julia.
- Tato, przestań, przesadzasz.
- Julio, ja wiem co mówie. Prosze, nie wtrącaj się.
Po tych krzykach pojawiła się matka.
- Zayn, idź do pokoju i zastanów się nad tym co powiedziałeś, a ty Tamara miałaś się uczyć zamiast wtrącać się więc idź do swojego pokoju i sie ucz. Julio, za godzine wybieramy się do miasta, więc szykuj już się.
- Okey.
Ruszyłem na schody ale zatrzymałem sie i odwróciłem się w strone mojego ojca.
- Wiesz, poprostu cie nienawidze. Nienawidze cie jak mnie traktujesz.
- Coś ty powiedział ?!?
Ruszył w moją stronę.
- Nienawidze cię.
I uderzył mnie w twarz. Ze strachu siostry i matka krzykły, a ja usunąłem się na podłogę.
- Pierdol sie !
Wydarłem mu się w twarz, a ten walnął mnie z pięści w brzuch. Skuliłem się i czekałem jak mój ojciec odejdzie.
- Zostaw go ! Chory jesteś ?!? Zayn co ci jest ? Boli cie coś ?
Matka ruszyła w moją stronę.
- Nic mi nie jest.
W końcu ojciec poszedł do swojego gabinetu.
- Jak ci nic nie jest ? Pokaż się !
Uniosłem głowę.
- Krew ci leci z nosa ! Trzeba zadzwonić po pogotowie !
- Nigdzie nie trzeba, poprostu sie umyje.
Z trudem wstałem i poszłem do swojego pokoju, analizując to co powiedziałem. Miałem racje. Kurwa, a on zawsze musi traktować mnie jak zawsze. Nic do niego nie dotarło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz